Zawsze miałem wrażenie, mówi jeden z przyjaciół, że żył w świecie sekretów, skrywał wiele tajemnic - przed przyjaciółmi, najbliższymi, przed samym sobą; tak, tak, sekrety ma się również przed samym sobą. Jakie miał sekrety? Osobiste, polityczne, pisarskie. Mimo, światowej sławy, która powinna mu dać pewność siebie, głęboki oddech, być czymś przygnieciony; ten uśmiech, ta miękkość, to sprawianie wrażenia, że wszystkich się lubi i słucha, nawet gdy opowiadają głupstwa. Tajemnice Ryszarda Kapuścińskiego. Czy tak powinieniem zatytułować opowieść o człowieku nazywanym "reporterem XX wieku", moim mentorze i szczególnym przyjacielu, którego lepiej poznaję dopiero teraz?